poniedziałek, 22 lipca 2013

Prolog.

- Kiedyś byłaś inna - usłyszałam głos Maxa , patrzył na mnie wzrokiem , którego nienawidziłam
- Wiem , Max ale nie zmieniłam się tak bardzo . Wygląd to jeszcze nic wielkiego , w środku jestem taka sama - powiedziałam pewnie a on się uśmiechnął i objął mnie ramieniem 
- Oj Mała , Mała . Ten cały Brad nieźle na ciebie wpłynął - zaśmiał się patrząc na moją krótką spódniczkę
- Masz racje , teraz wyglądam jak dziewczyna .
Nasza dalsza rozmowa polegała na droczeniu się , potem wróciliśmy do domu .

~~ 

Odkąd poznałam Brada wszystko się zmieniło . Moje ciuchy , kolor włosów . Dla niego wcześniej zdjęłam aparat , zaczęłam wychodzić na imprezy , do klubów . Jedyne co się nie zmieniło to moja pasja - pool dance . Brad był zachwycony , gdy dowiedział się co trenuję . Przychodził na treningi i z zachwytem przyglądał się jak ćwiczę . Miałam wrażenie , że rzuciłby się na mnie , gdyby nie dziewczyny , które ćwiczyły razem ze mną . Brad to niesamowity chłopak - uroczy , opiekuńczy , zawsze wywiązywał się z obietnic . Max na początku nie był zadowolony - uważał , że gdyby Brad naprawdę mnie kochał to nigdy nie pozwolił by mnie zmienić . Pokłóciłam się z nim o to kilka razy , nie rozmawialiśmy długo bo wyjechał z chłopakami . Często mi proponował , żebym jechała z nim ale ja nie czułam się dobrze w towarzystwie chłopaków - czułam się taka ... cicha , obawiałam się , że nie dam rady się z nimi dogadać . Przy nich wyglądałam jak mała dziewczynka , która nigdy nie wie o czym rozmawiają dorośli . Na to byłam szczególnie wyczulona - w końcu Max nadal traktuje mnie jak malutką dziewczynkę , która biegła do niego zawsze gdy coś się stało . Ale ja taka nie jestem - już nie . 
Ja i Max jesteśmy bardzo zżyci. Rodzice skupiali się na pracy żeby niczego nam nie brakowało, dlatego mnóstwo czasu spędzałam z bratem. Zawsze gdy zostawaliśmy sami na noc siedzieliśmy w salonie na kanapie , przykryci wielkim kocem i piliśmy kakao. Z czasem kakao zmieniło się na piwo a kanapa na bary lub kluby nocne. Jednak mimo tych zmian zawsze mogłam na niego liczyć. Wspieraliśmy się nawzajem- on mnie, gdy ja stawiałam pierwsze kroki w pool dance. Ja jego- gdy był w Avenue i gdy rozpoczęły się castingi do The Wanted. To Max zabrał mnie na pierwszy trening  pool dance a ja jego na pierwszy casting. Zawdzięczamy sobie bardzo dużo. 

~~

Rano pobudka o 8 - jak zwykle . Wstałam z łóżka , odprawiłam poranną toaletę i założyłam szary dres , czarny topik , czarną bluzę i szare Nike'i z czerwonym znaczkiem . Zeszłam na dół , śniadanie już na mnie czekało więc zjadłam je szybko , złapałam torbę i wyszłam . Wsiadłam do samochodu i skierowałam się do klubu fitness . Gdy już zaparkowałam samochód wysiadłam i weszłam do środka . Zagłębiłam się w labirynt korytarzy , gdy byłam już blisko mojej sali usłyszałam głośną muzykę . Weszłam do środka - no tak , dziewczyny znów się popisują . Rzuciłam torbę na ziemię i wyłączyłam muzykę :
- Dzień dobry - powiedziałam poważnie a one spojrzały na mnie jak na idiotkę 
- Dzień dobry - odpowiedziały z głupawymi uśmiechami 
- Stało się coś ? - spytałam patrząc czujnie na ich roześmiane miny
- Brad coś dla ciebie zostawił ! - pisnęła Molly 
- Gdzie to jest ? - spytałam z uśmiechem 
- Tutaj - rzuciła jedna z dziewczyn i schyliła się po małe pudełko, które z głupim uśmiechem mi podała
Spojrzałam zdziwiona na pudełko, z jednej strony papier był lekko naderwany :
- Otworzyłyście ? - spytałam
- Mówiłam, że zauważy ! - oburzyła się Molly 
- Yyyy ... - reszta dziewczyn się zmieszała
- Dobra, nie gniewam się - powiedziałam a one odetchnęły z ulgą.
Siadłam na podłodze i otworzyłam pudełko zrywając resztę papieru. W środku znalazłam krwisto czerwone puzderko i małą karteczkę z napisem :

"Chciałem ci go dać przed wyjazdem ale niestety jubiler nie zdążył go zrobić na czas. Bardzo cie przepraszam, że nie dałem ci go osobiście ale uznałem, że chciałabyś go mieć od razu. Mam nadzieję, że ci się spodoba i będziesz go nosić ;) Kocham cie , Mała :********

                                                                                    Twój Brad <3 "                                                                

Uśmiechnęłam się mimowolnie.Brad wyjechał razem z chłopakiem Molly i ich paczką na kilku dniowy festiwal do innego miasta, ja nie pojechałam bo pomagałam dziewczyną i czekałam na przyjazd Maxa :
- No otwieraj ! - piekliły się dziewczyny zaglądając mi przez ramię
- Dobrze - zaśmiałam się i otworzyłam puzderko 
- O Matko ... - powiedziałam cicho
- No to się nazywa prezent dla dziewczyny !
W środku puzderka znajdował się pierścionek. 



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No dobra Alice masz i się jaraj ! xD
Rdz również dla mojej Willow ale nie wiem czy to zobaczysz bo u cb chujowo z internetem :****
Postaram się dodać to rdz częściej ale krótsze ;)
Kocham was laski <33333

5 komentarzy:

  1. A pewnie, że się jaram :D
    Warto było przeprowadzić wczoraj tą inteligentna rozmowę :D
    Przeczytałam jeszcze raz, bo już wszystkiego nie pamiętałam ;p
    I wiadomo co myślę ^^ ;*
    Poproszę nexta :)
    Kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam.
    Prolog jest super.
    Opowiadanie zapowiada się super.
    Coś czuję, że będę stałym gościem.
    Życzę weny i przepraszam, że taki krótki, ale babcia grozi mi, że wyleje mi zaraz moje śniadanie( kuleczki na mleczku xD) i może w tedy zejdę.
    A grożąca babcia to żecz nietypowa i sytuacja jest ogólnie poważna.
    Pozdrawiam.




    Indica

    OdpowiedzUsuń
  3. Internet jest gówniany, ale podkradłam wifi z sąsiedniego domu. Ten Brad przeszkadza, trzeba go usunąć, nie uważasz? :3

    OdpowiedzUsuń
  4. O jaki ładny ten pierścionek *.*
    CUDO!!!!!!!!
    Wgl Prolog super wyszedł ^^
    Lece czytać pierwszy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też chce taki pierścionek :O
    Super prolog
    idę czytać rozdział 1

    OdpowiedzUsuń