czwartek, 9 stycznia 2014

Rozdział 28- Wyjdź.

Popatrzyliśmy po sobie z brunetem.
-Nie chciałam Ci mówić, bo nie chciałam zniszczyć Twojej przyjaźni z Tomem- powiedziałam cicho patrząc w dół
-Mila nie chce, żeby nasza znajomość wpłynęła na The Wanted- dodał Parker.
Max nic się nie odzywał tylko patrzył na mnie lub na bruneta.
-Nie wierze, że to się dzieje- powiedział- Po prostu nie wierze- dodał ostro i wyszedł trzaskając drzwiami.
Gdy tylko się za nim zamknęły wybuchłam głośnym płaczem zasłaniając sobie twarz dłońmi. Tom usiadł na brzegu łóżka z kamienną miną i schował głowę w dłoniach. 
-To wszystko moja wina- powiedział nagle.
Opuściłam ręce i spojrzałam na niego przez łzy. Wpatrywał się we mnie udręczonym wzrokiem ale nagle spuścił głowę w dół.
-Nie mogę patrzeć jak płaczesz- wyszeptał z zamkniętymi oczami.
Wytarłam szybko łzy i uklękłam przed chłopakiem.
-Tom, to nie Twoja wina tylko nasza. 
Nic nie powiedział, patrzył tylko tępo w podłogę. Odetchnęłam głęboko.
-Tom, spójrz na mnie, już nie płaczę.
Nie zrobił tego, nagle poczułam na udzie coś mokrego. Spojrzałam na twarz chłopaka. Mocno zaciskał powieki ale łzy i tak spływały pojedynczo po jego policzkach.
-Mila, zostaw mnie samego. Twój brat jest ważniejszy niż ja- powiedział podnosząc głowę
-Nie zrobię tego- powiedziałam wyciągając rękę aby otrzeć z łez jego policzek, złapał mnie za rękę i odepchnął ją
-Wyjdź.
Spojrzałam na niego zaskoczona.
-Co ?- wyszeptałam
-Wyjdź, tak będzie dla wszystkich najlepiej. Jak mnie zostawisz- powiedział i wstał gwałtownie omijając mnie po czym zamknął się w łazience z hukiem.
Niewiele myśląc wybiegłam z pokoju. Wpadłam do siebie i zanosząc się płaczesz rzuciłam się na łóżko. Nathan pukał do mnie kilka razy i prosił, abym go wpuściła ale nie chciałam z nikim rozmawiać. W końcu doprowadziłam swój wygląd do normalności, założyłam ubranie. Do torby włożyłam potrzebne rzeczy i wyszłam z hotelu. Musiałam to wszystko przemyśleć z dala od chłopaków. Gdy tak szłam zamyślona deptakiem zobaczyłam dziewczynę, która wyglądała i była ubrana praktycznie identycznie jak ja. Identyczne włosy, torba, koszula różniłyśmy się tylko odcieniem jeansowych spodenek i topem- ona miała zielony. Co prawda twarz miała inną ale od tyłu wyglądała zupełnie jak ja. Zirytowałam się tym i wyprzedziłam dziewczynę przechodzą szybko przez ulice. 

~~~ Perspektywa Toma

Patrzyłem przez okno jak Mila wychodzi z hotelu. Miałem ochotę za nią wybiec i powiedzieć jej, że Max może mnie znienawidzić ale ja chce z nią być. Nagle do pokoju wszedł blady jak ściana Max. Spojrzałem na niego przerażony bo nie wiedziałem czego chce.
-Nie wiesz może gdzie jest Mała ?-spytał normalnie
-Właśnie wyszła z hotelu, widziałem z okna- powiedziałem
-Pójdziesz ze mną jej poszukać ? Chce z wami porozmawiać- powiedział nerwowo 
-Jasne.
Szybko się zebrałem i wyszedłem z kumplem z hotelu. Ruszyliśmy w stronę deptaku, gdzie prawdopodobnie poszła Mała. Max spytał jak jest ubrana więc opisałem mu to co zapamiętałem. Nagle Max pokazał palcem w stronę ulicy.
-Tam jest !
Spojrzałem w tamtą stronę, faktycznie dziewczyna miała białą koszulę i torbę jak Mila. Dziewczyna weszła na pasy a po chwili z zza zakrętu wyjechał rozpędzony samochód, który z hukiem potrącił blondynkę odrzucając jej torbę w ludzi.


~~~ Perspektywa Mili

Nagle usłyszałam za sobą ogromny huk, pisk opon i krzyki ludzi. Odwróciłam się i z przerażeniem wpatrywałam się w dziewczynę, która leżała pod kołami samochodu. "To mogłam być ja" przebiegło mi przez myśl. W tym momencie usłyszałam przerażone krzyki Toma. Wybiegłam na ulice, na której i tak cały ruch był zablokowany. Zobaczyłam go w tłumie razem z Maxem, obydwoje wpatrywali się zszokowani w dziewczynę leżącą na ziemi. 
-Tu jestem !- krzyknęłam.
Tom od razu spojrzał w moją stronę i przybiegł do mnie nim Max się zorientował. Zaczął mnie przytulać, cały się trząsł.


-Myślałem, że umarłaś- wyszeptał drżącym głosem
-Tom nic mi nie jest, spokojnie- powiedziałam.
Max podszedł do nas a Parker od razu mnie puścił. Brat przytulił mnie.
-Nie wychodź więcej bez słowa, błagam Cie- powiedział.
Uśmiechnęłam się delikatnie i pokiwałam głową na zgodę. Max spojrzał na Toma.
-No przytul ją, byłeś bardziej przerażony ode mnie. Ja wracam do hotelu- powiedział.
Dał mi całusa w policzek i poszedł w stronę hotelu. Tom pociągnął mnie za rękę, aby zrobić miejsce dla karetki, która właśnie podjeżdżała. Posadził mnie na jakieś ławce, która stała w czymś na wzór parku.
-Wszystko dobrze ?- spytał
-Tak.
Zapadła cisza, chłopak nieśmiało położył dłoń na mojej i splótł nasze palce. Oparłam głowę o jego ramię.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
PRZEPRASZAM !!!!!!!!!
Wybaczcie, że musiałyście tyle czekać ale nie mam czasu pisać. Kończy się semestr i mam tyle sprawdzianów że bania mała i jeszcze KTOŚ zagarnia resztę mojego wolnego czasu.
Dziękuję za wszystkie nominacje ale nie odpowiem na żadną. Naprawdę nie mam kiedy ! 
Bardzo bym chciała ale ... do końca miesiąca mam tyle spraw, że nie wiem kiedy dodam następny rozdział :(
Mam nadzieje, że zrozumiecie :***
Kocham was ! <33333333

środa, 1 stycznia 2014

Rozdział 27- Spałeś z moją siostrą ?

Siedziałam przy stole opierając łokcie o jego blat i trzymałam się za głowę. Tom siedział naprzeciwko mnie i wlewał w siebie kolejny kieliszek. Max i Jay rechotali z Parkera na cały klub, ja i Nathan wpatrywaliśmy się w nich oszołomieni a Siva poszedł tańczyć. Nie wiedziałam czy Tom był na tyle ogarnięty, żeby nas nie wydać. Nagle chłopaki zaczęli rozmawiać na dość nietypowe tematy.
-Ciągle myślę o tej modelce, była boska- powiedział Max już lekko przepitym głosem
-Noo... dobra była. Spałem ostatnio z podobną tylko miała fioletowe włosy. Wiecie ta co grała z nami w siatkę- powiedział Jay
-Nie pamiętam z kim ostatnio spałem- wybełkotał Max i zaczął się drapać po głowie w zamyśleniu
-Ten hotel ma tyle dobrego, że nie słychać tak czyiś jęków- powiedział Jay a Max i Tom pokiwali z uśmiechami głowami puszczając sobie oko
-A Ty, Tom ? Z kim tutaj spałeś ?-spytał mój brat a ja zdębiałam.
Rzuciłam przerażone spojrzenie Nathanowi a on przygryzł wargę nerwowo. Tom spojrzał na nas wszystkich zamglonym wzrokiem.
-Z piękną dziewczyną, naprawdę piękną. Cudowna- wybełkotał 
-A coś więcej ?- dopytywał się Jay a ja miałam ochotę kopnąć go pod stołem 
-Chyba się w niej zakochałem- powiedział a wszyscy spojrzeli w jego stronę.
Wydawało mi się, że bicie mojego serca słyszą wszyscy w klubie. Popatrzyłam na Maxa, który uniósł brew ze zdziwienia, na Jaya, który wycierał się serwetką bo z wrażenia popluł się sokiem. Potem spojrzałam na Nathana, który z kolei patrzył na mnie z miną "zdziwiona?". 
-Ale pierdolisz- zaśmiał się w końcu Max a dołączył do niego Jay. 
Na końcu spojrzałam na Toma, który pokręcił głową.
-Koniec tego gadania bo robi się nieswojo. Mała, chodź na parkiet- powiedział i wstał lekko się chwiejąc.
Podeszłam do niego i złapałam rękę, którą wyciągnął w moją stronę. Zaprowadziłam go w najbardziej oddalony od chłopaków kąt i tam zaczęłam z nim tańczyć. Objął mnie w talii, był strasznie nawalony i kiwał się sam z siebie, kompletnie nie w rytm muzyki. 
-Tom ?
-Hmm ?- wystękał mrużąc oczy
-Wszystko dobrze ?- spytałam, pokręcił głową
-Właśnie powiedziałem mojemu najlepszemu przyjacielowi, że spałem z jego siostrą i na dodatek powiedziałem, że chyba się w niej zakochałem. Uważasz, że wszystko dobrze ?- spytał
-Ale Max nie wie, że to byłam ja- powiedziałam.
Chłopak nic na to nie powiedział, położył głowę na moim ramieniu. Po chwili znalazł się koło mnie Jay, który zabrał Toma aby więcej wypił. Wróciłam do stolika razem z nimi, po kilku kolejkach Parker nie wiedział co się z nim dzieje więc Nathan i Siva wzięli go pod ręce i zaprowadzili do hotelu. Gdy weszłam do pokoju szybko się ogarnęłam i położyłam do łóżka. W głowie cały czas miałam słowa pijanego Toma "Chyba się w niej zakochałem".

~~~

Następnego dnia obudziłam się w południe. Zanim wstałam i doprowadziłam się do porządku była już 13. Poszłam do każdego z chłopaków, żeby sprawdzić jak się czują. Jay i Seev stwierdzili, że każdy zajmuje się dziś sobą. Zaskoczyło mnie to, że ani Maxa ani Nathana nie było w pokoju. Podeszłam do drzwi Toma i usłyszałam rozmowę. Chciałam zapukać ale zaczęłam podsłuchiwać. 

~~~ Z perspektywy Toma

Obudziło mnie pukanie do drzwi, Młody przyszedł, żeby sprawdzić co u mnie. Odkąd wróciliśmy wymiotowałem 3 razy i byłem ledwo żywy. Zdecydowanie za dużo wypiłem. Nathan przyniósł mi kubek i jakieś tabletki, wypiłem wszystko nawet nie pytając co to i połknąłem leki. Położyłem się na łóżku i przykryłem się cały kołdrą. Sykes siadł obok na łóżku.
-Dałeś wczoraj popis- powiedział a moje serce stanęło
-Powiedziałem coś Maxowi ?- spytałem przerażony nadal schowany pod kołdrą
-Wiesz ...- zaczął ale przerwał mu dźwięk otwieranych drzwi.
Ściągnąłem kołdrę z głowy i zobaczyłem Maxa. 
-Siema- powiedział cicho z uśmiechem, widocznie on też miał kaca
-Cześć- powiedziałem równo z Młodym
-Jak tam ?- spytał Max 
-Jak widać- mruknąłem a on się zaśmiał
-Ale masz syf- powiedział nagle George rozglądając się po pomieszczeniu 
-Serio ? Nie zauważyłem- powiedziałem przewracając oczami
-Była u Ciebie, w tym pokoju, jakaś dziewczyna ?- spytał.
Ja niewiele myśląc odpowiedziałem :
-No Mila była.
Nathan z przerażeniem zasłonił sobie usta dłonią, Max spojrzał na mnie zimnym wzrokiem.
-Tylko ona ?- spytał 
-Taak..- powiedziałem cicho bo nawet nie wiedziałam o co chodzi.
Max zaczął chodzić po pokoju trzymając się za głowę. Popatrzyłem przerażony na Nathana, który bezgłośnie powiedział :"On już wie". Zrobiło mi się strasznie gorąco a ból głowy i mdłości zniknęły, zastąpił je ogromny strach. George spojrzał na mnie nagle.
-Spałeś z moją siostrą ?- spytał w końcu. 

~~~ Perspektywa Mili

Nagle usłyszałam głos mojego brata. Wparowałam do pokoju; Max stał na środku, Nathan siedział na łóżku z przerażoną miną a Parker leżał na łóżku blady jak ściana. Max spojrzał na mnie.
-Mila co on Ci zrobił ?- spytał a ja zrobiłam wielkie oczy, Nath wstał z łóżka i wyszedł z pokoju zamykając cicho drzwi
-Max on mi nic nie zrobił- powiedziałam spokojnie a Parker wstał z łóżka, był w spodenkach z wczoraj
-Nic bym jej nie zrobił. Naprawdę ja nie chce jej skrzywdzić- powiedział Tom.
Max spojrzał na najpierw na mnie a potem na chłopaka. 
-Nie wierze, że mi nie powiedzieliście. Naprawdę po kim jak po kim ale po was się tego nie spodziewałem.  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
TA DAAAAAAM !!!!!!!!!!!!!!
Ja nie mogę ale dowaliłam :D 
Mam nadzieję, że nikt mnie w nocy nie zabije czy coś xd
Jak tam po Sylwestrze ? Bo ja o północy dostałam buziaka ^^
Kocham was <33333333