piątek, 14 marca 2014

Rozdział 30- "Chłopcy, którzy z was są zakochani ?"

Tom uśmiechnął się szeroko słysząc moje słowa. Również się uśmiechnęłam, ale w oczach pojawiły się łzy.
-Ale Ci się błyszczą oczy...Mała, ty płaczesz ?!- spytał spanikowany, pokręciłam głową wycierając łzy grzbietem dłoni
-To ze szczęścia- powiedziałam pociągając nosem.
Tom uśmiechnął się słodko i pocałował mnie w czoło. Złapał mnie za rękę i zaczęliśmy pływać na plecach patrząc w niebo. Po bliżej nieokreślonym mi czasie Tom złapał mnie niczym pannę młodą i zaniósł na brzeg. Tam ubraliśmy się szybko i cali mokrzy wróciliśmy do hotelu trzymając się za ręce. Chłopak od razu zabrał mnie do swojego pokoju. Zdjęliśmy przemoczone rzeczy, Tom założył suche bokserki natomiast ja dostałam jedynie jego za dużą koszulkę, pod którą nie miałam żadnej bielizny. Ten dzień i wrażenia z nim związane sprawiły, że gdy przytuliłam się do mojego chłopaka prawie od razu zasnęłam. 


Rano obudziło mnie mizianie po ramieniu. Poruszyłam ręką, aby mizianie ustało, ale nadal je czułam. Przesunęłam się bardziej w bok ale ktoś objął mnie w talii i przysunął do siebie.
-A ty gdzie uciekasz ?- usłyszałam rozbawiony głos Toma.
Dopiero wtedy przypomniało mi się, że Max wszystkiego się dowiedział a ja spałam z Parkerem. Przeciągnęłam się i spojrzałam na niego.
-Nie uciekam, ale nie miziaj mnie, żeby mnie obudzić bo tego nie lubię- powiedziałam pokazując mu na koniec język.
Pochylił się nade mną i pocałował mnie mocno w usta.
-W ramach przeprosin- wymruczał
-Powinniśmy wstać- powiedziałam
-Nieeeeee...- wyjęczał Tom ściskając mnie mocniej
-Puszczaj ! Przecież zobaczymy się zaraz na śniadaniu !- mówiłam starając wydostać się z jego niedźwiedziego uścisku 
-No dobra- powiedział puszczając mnie, popatrzyłam na niego jak na idiotę
-Wariat- rzuciłam i wyskoczyłam z łóżka.
Zebrałam swoje suche już rzeczy, założyłam spodenki i poszłam do siebie. Tam szybko się ogarnęłam i zbiegłam na śniadanie. Tom już oznajmił oficjalnie, że jesteśmy razem za co dostaliśmy owacje na stojąco od całego zespołu. Po posiłku cały dzień spędziliśmy na plaży, jednak poświęciliśmy trochę czasu na zakup pamiątek i różnych pierdół. Wieczór spędziliśmy w barze żegnając Barbados. Chłopaki dość wylewnie żegnali wyspę przez co następnego dnia musiałam spakować siebie, brata, mojego chłopaka i pomóc reszcie się ogarnąć. Gdy już siedzieliśmy w samolocie dostałam do ręki tablet Maxa, w którym była lista wszystkich koncertów, wywiadów i innych rzeczy podczas trasy. Przeczytanie wszystkiego zajęło mi prawie 10 minut. Gdy dotarliśmy do Nowego Jorku chłopców otoczył wianuszek fanek. Wszystkie chwaliły ich opaleniznę i pytały o wrażenia z Barbadosu. Oczywiście nie obeszło się bez tysiąca zdjęć, na niektóre nawet ja się załapałam. Po kilku godzinach w końcu dotarliśmy do hotelu, gdzie miałam pokój z Tomem. Wszyscy byliśmy zmęczeni dlatego każdy od razu poszedł spać. 

Rano w pośpiechu wyszykowałam się między czasie ogarniając mojego chłopaka, który co chwila coś gubił. Podczas gdy ja już byłam ubrana on stał tylko w bokserkach. 
-Tom, ubierz się !-krzyknęłam z łazienki kończąc malowanie rzęs
-Nie wiem gdzie są moje spodnie!- odkrzyknął 
-W torbie po lewej !
Po chwili ciszy usłyszałam :
-Są !  
Przewróciłam oczami i odłożyłam tusz do kosmetyczki. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam nagie, umięśnione plecy Toma. Miałam ochotę rzucić go na łóżko, ale musieliśmy już iść. Gdy chłopak w końcu cały się ubrał zbiegliśmy po schodach na dół, do vana. Pojechałam z chłopakami do stacji MTV, gdzie mieli udzielić wywiadu i zaśpiewać kilka piosenek. Gdy dojechaliśmy na miejsce chłopcy poszli na próbę a ja w tym czasie poszłam do pobliskiej  piekarni, gdzie kupiłam śniadanie dla mnie i Toma oraz jakieś słodkości dla reszty. Ochroniarz zaprowadził mnie do pokoju prób. Tam po otwarciu drzwi zobaczyłam cały zespół na kanapie i mojego Toma z gitarą w ręce. Śpiewali "Glad you came". Gdy Parker zobaczył paczkę w mojej ręce :
-Mała ! I glad you came ! Masz dla mnie jedzenie!- wykrzyknął odkładając gitarę
-Śpiewaj a nie !-krzyknęłam wyciągając bułeczkę.
Zaczęłam ją jeść patrząc na Toma, który zaczął ganiać mnie po pokoju. Złapał mnie i wyrwał torbę, w której było jedzenie i rozdał wszystkim chłopakom. Gdy już zjedliśmy  wszystko przeszliśmy do pokoju, gdzie nagrywano wywiady. Chłopcy siedli na wysokich stołkach i czekali na prowadzącą, która utknęła w korku. Ja razem z Kevinem siedliśmy z boku i wszystko obserwowaliśmy. Po kilku minutach młoda, zgrabna brunetka wpadła do pokoju i w pośpiechu usadowiła się na krześle. Wytłumaczyła im wszystko a potem się zaczęło. Urzeczona oglądałam chłopaków, którzy żartowali z prowadzącą, a jednocześnie umieli powiedzieć coś mądrego, od serca. Po serii żartów usłyszałam pytanie brunetki :
-Pytanie od Jennifer z LA."Chłopcy, którzy z was są zakochani ?"
Pierwsza w górę wystrzeliła ręka Jaya, który krzyknął "Ja !". Prezenterka spojrzała na niego zaskoczona :
-Ty, Jay ? A Twoja miłość to ?- spytała zaskoczona
-No alkohol- odpowiedział z głupim uśmiechem.
Wszyscy obecni się roześmiali. Brunetka spojrzała na Parkera z uniesionymi brwiami. 
-Tom ?- powiedziała uśmiechając się.
Chłopak również się uśmiechnął i przeczesał palcami włosy.
-Tak, jestem zakochany i to bardzo. Nigdy nie byłem bardziej szczęśliwy- powiedział wesołym głosem a dziewczyna rozpływała się słysząc to
-Oj, to słodkie. A możemy wiedzieć kim jest Twoja wybranka ?- spytała delikatnie.
Brunet spojrzał na mojego brata dyskretnie a ten kiwnął lekko głową.
-No cóż, to młodsza siostra Maxa.
Prezenterka otworzyła szeroko usta tworząc z nich wielką literę "o". 
-Tak, dla nas to też szok- powiedział Nathan a wszyscy się zaśmiali.
-W takim razie przy dobrych wiatrach ty i Max zostaniecie rodziną ?- zaśmiała się 
-No niestety- westchnął mój brat.
Prezenterka porozmawiała z nimi jeszcze chwilę a potem podziękowała za wywiad. Zebraliśmy się w garderobie, ponieważ musieliśmy poczekać na menadżera chłopców, który miał dla nas jakąś wiadomość. Po 10 minutach pojawił się w drzwiach. Przedstawiliśmy się sobie a potem Scooter zwrócił się do chłopaków :
-Mam dla was świetną wiadomość. Występujecie na gali !- powiedział a chłopki zaczęli bić brawo.
Nagle Braun zaczął się dziwnie uśmiechać i spoglądać w moją stronę.
-O co chodzi ?- spytał Max 
-Jest jeszcze jedna wiadomość- powiedział zadowolony
-Jaka ?- spytali chórem
-Mila też dostała propozycje występu. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wróciłam !
Z takim... czymś 
Mam nadzieję, że wam się podoba bo się starałam.
Kocham <333333333