środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 4- Coś ty zrobiła ?!

-Niestety... krawcowe uszyły tylko 12 stroi, nie zdążą uszyć trzynastego bo mają także inne obowiązki. Gala jest za dwa dni i zaczyna się gorączkowe przygotowywanie wszystkich strojów a jest ich mnóstwo. Przykro mi- powiedział reżyser patrząc na nas przepraszająco
-Nic się nie stało, po prostu dziewczyny chciały być dla mnie miłe- powiedziałam szybko.
Po przymiarce strojów poszłyśmy na scenę, żeby jeszcze raz przećwiczyć układ. Potem rozjechałyśmy się do domów. Próba trwała kilka godzin a przymiarka kostiumów też nie była krótka i nim się spostrzegłam była już 19. Zadzwoniłam do Brada ale nie odbierał, rzuciłam telefon na kanapę obok, włączyłam laptopa i zalogowałam się na skypie. Po chwili zaczął dzwonić, to był Max :
-Cześć braciszku- przywitałam się
-Cześć Mała- usłyszałam jego wesoły głos-Niedługo wylatujemy więc szykuj się !
-Haha dobrze. Śpisz u mnie czy w hotelu ?
-W hotelu, tam za mnie posprzątają.
Zaśmiałam się głośno:
-No tak. Byłam dziś na próbie, szykuje się mega impreza- powiedziałam i opowiedziałam mu wszystko
-Ale lipa, powinnaś tam tańczyć !
-Trudno, może innym razem.
Nagle zaczął dzwonić mój telefon- dzwoniła Lori, jedna z moich tancerek :
-Max poczekaj chwilę , może to coś ważnego- powiedziałam a on kiwnął głową i zaczął jeść batona.
Przewróciłam oczami i odebrałam :
-Halo ?
-Mila strasznie cie przepraszam, nie wiem jak to się stało. Prosiłam, żeby mi go nie zakładał ale on powiedział, że to konieczne ...- usłyszałam szloch Lori
-Chwila ale co się stało?- spytałam zdenerwowana, Max spojrzał na mnie czujnie
-Mila ja ... złamałam nogę...
Wciągnęłam gwałtownie powietrze i złapałam się za głowę :
-Co ?! Jak ty to zrobiłaś ?!- spytałam tak głośno, że mój brat aż podskoczył
-Noo ... yyy...- Lori się plątała
-Coś ty zrobiła ?!- krzyknęłam wściekła, przecież mówiłam żeby uważały na siebie
-Poślizgnęłam się na kafelkach w kuchni jak biegłam w szpilkach ...- powiedziała cicho
-Zabroniłam wam nosić obcasów !
-Wiem ale szłam na randkę i tak wyszło...
-Dobra, nie ważne. Powiedz mi co ja mam teraz zrobić ? Kto za ciebie zatańczy ?
- No ty.
-Ja ?!- krzyknęłam, Max zaczął gorączkowo kiwać głową, żebym się zgodziła, złożył nawet ręce jak do modlitwy
-Ale wszystkie tancerki muszą być brunetkami a ja jestem blondynką- powiedziałam, reżyser chciał same ciemnowłose tancerki
-Kupisz perukę, ja zapłacę tylko błagam cie zatańcz za mnie- powiedziała Lori
-No... dobrze.
Max i Lori jednocześnie krzyknęli "Tak !" i zaczęli piszczeć. Rozłączyłam się z dziewczyną i spojrzałam na ekran laptopa- mój bart wstał od biurka i zaczął tańczyć : 
-Moja Mała będzie tańczyć na gali, na gali-śpiewał ruszając się dziwnie
-Dobra starczy tego łamanego tańca- powiedziałam poważnie a on usiadł przed laptopem
-Musisz jutro kupić perukę bo pewnie nie przemalujesz włosów- powiedział rzeczowym tonem
-Tak, muszę- odpowiedziałam tępo 
-Mała co jest ?-spytał wyczuwając coś
-Po prostu nie wiem co myśleć. Już oswoiłam się z myślą, że nie zatańczę a tu nagle Lori łamie nogę- powiedziałam machając rękami 
-Mała jesteś świetna, poradzisz sobie. To twój układ, to twoje tancerki. Przećwiczycie układ kilka razy i wszystko będziesz wiedzieć. Dasz radę, ja to wiem- powiedział z uśmiechem
-Chciałabym cie teraz przytulić, braciszku- powiedziałam a on uśmiechnął się szeroko
-Jutro cie wyściskam tak, że będziesz miała dość.
-No nie, po co się odzywałam. 
Droczyliśmy mi jeszcze trochę a potem Max musiał iść się pakować. Wyłączyłam laptopa i jeszcze raz zadzwoniłam do Brada- na próżno. Wykąpałam się i zadzwoniłam do wszystkich moich tancerek, żeby im oznajmić iż tańczę z nimi na gali. Dziewczyny były rozdarte- z jeden strony cieszyły się, że tańczę- z drugiej było im smutno z powodu Lori. Ustaliłyśmy, że zrobimy jutro próbę, żebym mogła przećwiczyć układ na miejscu Lori. Umówiłam się na jutro rano z Molly, która miała pomóc mi wybrać i kupić perukę na gale. Położyłam się na łóżku i przewracałam się z boku na bok. Martwiłam się występem, Lori,Bradem i Maxem, który jutro przylatuje bo nie znoszę gdy leci samolotem, zawsze się o niego boję. W końcu zasnęłam powtarzając w myślach układ.

~~~

-Wstawaj pani choreograf, trzeba ci kupić perukę!- usłyszałam na sobą głos, ktoś mną potrząsał.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam nad sobą uśmiechniętą Molly :
-Jak tu weszłaś?- spytałam zaskoczona jej widokiem
-Kluczyk w doniczce- mruknęła ściągając ze mnie kołdrę
-Ej !
-Ubieraj się raz dwa a ja idę ci zrobić śniadanie- powiedziała i wyszła z pokoju.
Zwlekłam się z łóżka i poszłam się ubrać, odprawiłam od razu poranną toaletę. Poszłam do kuchni gdzie czekały na mnie naleśniki i herbata :
-Dzięki, jesteś kochana !-powiedziałam i zaczęłam jeść
-Nie ma sprawy-uśmiechnęła się
-Wiesz gdzie można kupić perukę?- spytałam biorąc kęs
-Tak, znam kilka sklepów. Nie ma się czym martwić, kupimy ją raz dwa.
-To dobrze. Słuchaj ...kiedy ostatnio rozmawiałaś z Todem?- spytałam o jej chłopaka, który był z moim na festiwalu
-Wczoraj gdy do mnie zadzwoniłaś byłam własnie po rozmowie z nim- powiedziała patrząc na mnie czujnie-A czemu pytasz ?
-Bo ja dzwoniłam do Brada mniej więcej w tym samym czasie co ty do Toda i nie odbierał.
-Dziwne- powiedziała marszcząc brwi
-No właśnie...
Gdy skończyłam jeść włożyłam naczynia do zlewu i spakowałam torbę z rzeczami na próbę. Razem z Molly pojechałam do sklepu. Po mniej więcej godzinie wyszłyśmy ze sklepu z piękną, brązową peruką. Rozmawiałyśmy cały czas o gali, która była już jutro. Na szczęście mam taką samą figurę jak Lori więc strój na pewno będzie na mnie dobry. Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do klubu fitness. Wszystkie dziewczyny już czekały więc ja i Molly szybko się przebrałyśmy :
-Pokaż się w peruce- mówiły dziewczyny, spełniłam ich prośbę
-Wyglądasz... inaczej ale super !-powiedziały.
Nasza próba trwała bardzo długo, zrobiłyśmy tylko przerwę na obiad a potem ćwiczyłyśmy dalej żeby wszystko wyszło idealnie. Wracając do domu zadzwoniłam do Brada- znowu nic. Zaczynało mnie to wkurzać bo ustaliliśmy przed jego wyjazdem, że będzie do mnie dzwonił, odbierał telefony albo oddzwaniał. Późnym popołudniem wróciłam do domu i opadłam na kanapę. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zatańczy, nie zatańczy o to jest pytanie :D
No zatańczy bo mam niecny plan ^^
Rozdział dla wszystkich czytelniczek :****
Kocham was miśki <3333333

10 komentarzy:

  1. Szkoda mi Lori ale z drugiej strony się ciesze bo zatańczy.
    Maks wyją batona to mnie rozwaliło
    I ciekawe jakby to wyglądało jakby tańczył?
    Czekam niecierpliwie na NN
    Weny Kochana♥♥

    Zapraszam w wolnym czasie do siebie-->
    http://rocketthewanted.blogspot.com/
    http://nathanialex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam!
    Jednak nie chcesz się pokłócić ;DD
    Dziękujemy Lori, że się połamała xd nie no dobra, żart :p
    Ciekawe jak Mila wygląda w peruce ^^
    Czekam na nexta ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  3. A może by tak Maxa wystawić zamiast Mili...

    OdpowiedzUsuń
  4. Już się boje co wymyślisz ;P
    A już miałam pisać żebyś trumnę szykowała a tu proszę skręcona noga! xD
    No rozdział megaa!!!!!!!!!!!!!!!! <33
    Brak słów :)
    Coś jej chłopak podejrzany się zrobił. Czemu nie odbiera? He!?
    Ciekawee kto zapukał ^^
    Czekam na nexta i weny Kochana :*
    Wpadnij---> samanthaithewanted.blogspot.com Komy mile widziane :P :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe kto to przyjdzie di Mili? Może to Max z chłopakami? A może Brad? Jak ja się cieszę że Blondynka zatańczy!
    Rozdział po prostu cudo. Czekam na następny. Weny życz!
    A i sorry że z anonima ale mi się logować nie chciało :(
    taki ze mnie już leń :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałam że zatańczy xD
    ohh juz nie mogę doczekać sie zeby przeczytać co tam się działo :P
    czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :)
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. A jednak! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Mila wystąpi:D Szkoda tylko, że kosztem Lori... A z Benem jest coś nie tak i nie chodzi mi tutaj o jego stan zdrowotny. Ja nie chcę nic mówić, ale mi to ewidentnie wygląda na zdradę albo coś w tym stylu. Mam nadzieję, że mimo wszystko to nie to:)
    Czekam na nexta ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. ŚWIETNY ROZDZIAŁ :) Oczywiście, że musi zatańczyć - nie ma innej opcji. Niecny plan? Wyjawniaj, już :D
    Co jest nie tak z jej chłopakiem? Co ten gamoń wyprawia?
    Ciekawe kto tu puka? Max? Chyba za wcześnie...
    Cóż czekam na NEXT :)
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział naprawdę :)
    Dołączam do grona czytelniczek i czekam na kolejny rozdział, bo zaciekawił mnie fakt Mila zatańczy przed całym TW.
    Na 1000000% facetom gęby opadną do samiusieńkiej podłogi :P

    Pozdrawiam i życzę weny :)

    time-is-slepping-away.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń