Spojrzałam niepewnie na telefon bo myślałam, że to może być chłopak u którego byłam w nocy. Z lekkim przerażeniem nacisnęłam zieloną słuchawkę :
-Ha... halo ?-spytałam cicho
-Cześć Mała, tu Nathan- usłyszałam wesoły głos chłopaka, odetchnęłam z ulgą
-Cześć, Nath- powiedziałam już normalnie
-Jak się czujesz po imprezie ?- spytał rozbawionym tonem
-A dobrze, dziękuję. A ty ?
-Super. A jak było po wyjściu z imprezy ?-spytał nadal rozbawiony a mnie zatkało, on widział z kim wyszłam
-Pewnie fajnie, szkoda tylko, że nie pamiętam z kim wyszłam-po drugiej stronie odpowiedziała mi cisza
-Nie pamiętasz z kim wyszłaś ?-spytał w końcu zaskoczony
-No właśnie nie, a ty wiesz może z kim wyszłam ?-spytałam z nadzieją
-Eee...nie, nie widziałem dokładnie. Chyba z jakimś tancerzem, nie wiem. Siedziałem z Tomem przy stoliku i piłem- wypalił
-Na pewno ?
-Tak, nie znam gościa.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, okazało się, że Nathan ma mój numer od Maxa. Oczywiście mój brat mu go nie dał, chłopak go wykradł aby spytać co u mnie. Gdy się rozłączyliśmy niesamowicie poprawił mi się humor. Nath potwierdził, że nie wyszłam z Tomem, a to z kim wyszłam przestało mnie obchodzić. Zjadłam kolacje, obejrzałam jakiś film a potem poszłam spać. Jutro czekał mnie ciężki dzień- spotkanie z Bradem.
~~~ Perspektywa Nathana
Gdy Max nagrywał w studio zabrałem telefon Maxa i zapisałem sobie numer Mili. Zadzwoniłem do niej a po krótkiej rozmowie powiedziała, że nie pamięta z kim wyszła z after party. Totalnie mnie to zaskoczyło, przez chwilę nie wiedziałem co powiedzieć. Na szczęście szybko wybrnąłem jakoś z tego i zapewniłem, że nie wiem z kim wyszła. Na koniec dowaliłem jeszcze, że Tom ze mą siedział- niezły kit, nie ma co. Gdy skończyłem z nią rozmawiać pobiegłem do restauracji obok wytwórni gdzie reszta chłopaków jadła obiad. Wpadłem tam jak debil przykuwając uwagę wszystkich klientów. Speszony podszedłem do stolika chłopaków i odciągnąłem Toma na bok, który szedł żując frytki :
-Mila nie pamięta, że wyszła z tobą z after party- walnąłem prosto z mostu a on zrobił wielkie oczy i zaczął się krztusić, poklepałem go po plecach
-Żartujesz ?-wydusił w końcu
-Nie, mówię poważnie.
-I co jej powiedziałeś ?-spytał łapiąc mnie za ramiona
-Powiedziałem, że wyszła chyba z jakimś tancerzem ale nie jestem pewny bo siedziałem z tobą przy stoliku- powiedziałam a on zaczął mnie przytulać
-Nathan ratujesz mi życie ! Stary, kocham cie ! Dziękuję, mam u ciebie dług- wykrzyczał
-Dobra, uspokój się. Chodźmy jeść.
~~~ Następnego dnia , Perspektywa Mili
Obudził mnie rano dzwonek do drzwi, spojrzałam na budzik stojący na szafce nocnej- była 12.29. "O matko ale się rozespałam" pomyślałam i wstałam. Przejrzałam się w lustrze-wielka koszulka z napisem "princess" i króciutkie spodenki. Założyłam kapcie i otworzyłam drzwi :
-Tak ?-spytałam przecierając oczy.
Przede mną stał Brad w koszulce, którą kupiłam mu ja, szarych spodenkach i z wielką torbą na ramieniu. W ręce trzymał wielki bukiet róż :
-Cześć- powiedział z niepewnym uśmiechem i wyciągnął lekko w moją stronę bukiet.
-Twoje ulubione-dodał cicho.
Zatkało mnie i zrobiłam wielkie oczy.Patrzyłam tępo na kwiaty a po chwili wzięłam je do ręki :
-Dzięki, wchodź- wydusiłam i nie patrząc na niego weszłam do środka.
Poszłam do salonu i wsadziłam róże do wazonu, następnie poszłam do kuchni i wstawiłam wodę na kawę. Słyszałam jak ściągał buty w przedpokoju i jak postawił torbę w salonie. Potem siadł na kanapie. Zrobiłam kawę i postawiłam przed nim kubek, sama siadłam naprzeciwko niego :
-Dziękuję- powiedział i zaczął pić napój patrząc w bok
-Wytłumaczysz mi się czy nie ?-spytałam w końcu, spojrzał na mnie
-Zgubiłem telefon a wczoraj się okazało, że leżał rozładowany pod szafą. Nie wiem co tam robił, pewnie mi wypadł po pijaku czy coś. Nie dzwoniłem bo nic się nie działo a ty się przygotowywałaś do gali i nie chciałem ci przeszkadzać. I nie wynajmowałem sobie prostytutek- dodał znacząco na koniec, spojrzałam na niego wkurzona
-Byłabym w stanie kupić to wszystko gdyby nie to, co powiedział mi twój kolega. Z tego co powiedział to nie byłeś zbyt fair co do mnie- powiedziałam już lekko wnerwiona
-Wierzysz moim kolegom a nie mnie ? Jestem twoim chłopakiem, na miłość boską. Kocham cie- powiedział a mnie coś zakuło w sercu
-Brad powiedziałam ci już, że zawsze gdy wyjeżdżasz mam wrażenie, że robisz sobie przerwę od naszego związku. Ja nie wiem co wy tam robicie i z kim- powiedziałam a on wywrócił oczami
-Oglądam koncerty i pije. Z chłopakami, z nimi cie nie zdradzam.
-Nie chodzicie do klubów ? Chodzicie i to codziennie a w klubach nie jesteście sami, tam są dziewczyny. Nie wmówisz mi, że żadna się do ciebie nie klei- warknęłam
-One się kleją ale ja nie !-wkurzył się, odłożył kubek na stół
-Ja tam nie wiem- powiedziałam i ze spokojem napiłam się kawy a on aż kipiał ze wściekłości
-Mila! Co cie napadło ?!-krzyknął w końcu
-Przyznaj się Brad, po prostu mi powiedz- powiedziałam cicho a on zaczął się wiercić i rozglądać na boki
-Kiedyś mi powiedziałaś czym jest według ciebie zdrada i ja te rzeczy pomijałem- powiedział w końcu
-Pomijałem ?! Pomijałem ! Brad, czy ty siebie słyszysz ?! Co ty robiłeś ?-spytałam patrząc mu prosto w oczy
-Mała...
-Nie mów tak do mnie ! Odpowiedz, natychmiast- powiedziałam krzyżując ręce na piersi, wziął głęboki oddech
-Tańczyła dla mnie na rurze a potem na mnie, chciała mnie zabrać do pokoju ale chłopaki mnie ogarnęli bo byłam tak pijany, że nawet tego nie pamiętam. Drugi raz już mnie nie upilnowali- powiedział w końcu patrząc na mnie przepraszającym wzrokiem.
Ręce mi opadły a w sercu zaczęła wzbierać złość. Brad chciał coś powiedzieć ale uciszyłam go gestem ręki. Przez głowę przebiegło mi tysiące myśli z którymi szybko podzieliłam się z Bradem :
-Dla ciebie zmieniłam w sobie wszystko, praktycznie stałam się innym człowiekiem. Kochałam cie na równi z moim bratem co jest naprawdę cudem. W życiu bym nie pomyślała, że zrobisz mi takie świństwo ! W tej chwili... nienawidzę cie bardziej niż najgorszego wroga- powiedziałam ze łzami w oczach
-Mila... ja ...-zaczął ale ja wstałam szybko i skierowałam się do drzwi
-Wynoś się !-krzyknęłam pokazując na drzwi
-Mila ale ja cie kocham...- powiedział wyciągając ręce w moją stronę
-Nie ! Nie dotykaj mnie ! Przysięgałeś, że mnie nie zdradzisz ! Wiesz co ? Jest mi wstyd, że ci uwierzyłam. Nie chce cie znać. Wynoś się stąd i z mojego życia też- powiedziałam piorunując go wzrokiem.
Zaczął coś do mnie mówić ale ja go nie słuchałam. Poszłam do sypialni wyciągnęłam z szafy jego walizkę podróżną i wrzuciłam do niego resztę jego rzeczy. Znalazłam jakieś pudło i wrzuciłam tam jego prezenty dla mnie i wszystko co było z nim związane. On tylko stał w drzwiach i mówił coś, że mnie kocha i próbował mnie przekonać, żebym mu wybaczyła ale go nie słuchałam. Wyniosłam to wszystko pod drzwi :
-Mila posłuchaj mnie !-krzyknął zdesperowany
-Nie, wyjdź- powiedziałam a łzy zaczynały spływać po moich policzkach
-Nie wyjdę stąd dopóki ze mną nie porozmawiasz !
-Już się nasłuchałam, wynocha ! I zabieraj to !-krzyknęłam rzucając pierścionkiem od niego, podniósł go z ziemi
-Nie odejdę- powiedział cicho a ja otworzyłam drzwi
-Odchodzisz teraz- powiedziałam
-Eee...- usłyszałam czyiś zmieszany głos i równocześnie z Bradem spojrzałam w stronę skąd pochodził .
W drzwiach stał Tom.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chyba wam się znudziło...
Niby mam 47 wyświetleń rozdziału a ... 4 komentarze.
Zawsze było więcej :/
No ale dobra...
Mam dużo pomysłów ale nie wiem czy chcecie je zobaczyć :(
Kocham was <3333333333
A jednak ją zdradził!
OdpowiedzUsuńI akcja z Nathanem... fajnie, że bronił kumpla, ale niefajnie, że ją okłamał :(
I po jaką cholerę przyszedł Tom????
Pisz szybko! Bo cholerę to zaraz mnie tu weźmie.
Pozdrawiam i życzę weny :*
P.S. zapraszam w wolnej chwili do siebie:
time-is-slepping-away.blogspot.com
oczywiście ze chcemy zobaczyc te pomysły! :)
OdpowiedzUsuńCiesze się ze to chyba kkoniec związku Brada i Mili ;p
A no i jestem ciekawa co Tom od niej chce... ;D
Oj nie przejmuj się też tak mam ;)
OdpowiedzUsuńNiezłyy rozdział ;)
Wiedziałam że cos ten Brad wyczyni -,- Debil..
Szkodaaaa mi Mili :(
Ale teraz Tomm bedzie miał szanse ;3
Muahahahha ;)
Weny Kochanaa i pisz szybko nexta :*
No nie wierzę, że aż tak byli pijani, że nic a nic nie pamiętają xd Mila więcej xd
OdpowiedzUsuńBrad! Świnia jedna! Ale było wiadome, że coś się szykuję i już go tu nie zobaczymy ^^
I ciekawe czego chciał Tom ;D
Ty masz Skarbie zawsze same dobre pomysły, więc czekam na dalsze ;***
A komentarzami się nie przejmuj, bo znam ten ból.
Czekam na nexta Mała ;*** :)
Kocham Cię <33333
Brad to DEBIL!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI to wszystko co mam do napisania
Nie żartuje
Rozdział jak zawsze cudo iiiiiiiiiiii koniec
Czekam na NN
Weny Kochana ♥♥♥♥
rozdział fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńa ten Brad to taka świnia że ja na miejscu Milii bym mu jeszcze przywaliła;d
Tom to wie kiedy przyjść;p
dużo weny życzę i czekam na next;)
Zawsze chcę zobaczyć i przeczytać Twoje wspaniałe pomysły wiec kontynuuj Kochana
OdpowiedzUsuń:*
Co za dupek z tego Brada -_- ale po co przyszedł Tom to zielonego pojęcia nie mam...
Pozdrowienia i do następnego ♥
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny! ^^ Tak duża to ta zdrada chyba nie była albo ja źle zrozumiałam. Cóż mam zaległości to lecę dalej :D
OdpowiedzUsuńAnonim z podpisu
Lose my mind