sobota, 21 grudnia 2013

Rozdział 25- Tom, chodź się ze mną po ścigać !

Odkleiłam się od niego z lekkim cmoknięciem po czym uśmiechnęłam się do niego.
-Potańczymy jeszcze chwilę i wracamy, dobrze ?-spytałam.
Tom nic nie odpowiedział tylko przytulił się do mnie mocniej opierając brodę na moim ramieniu. Pogłaskałam go po głowie.
-Nie chce wracać- powiedział
-Wiem, ja też.
W tej chwili wolna piosenka się skończyła a parkiet zaczął trząść się od basu w głośnikach. Zaczęłam tańczyć a po chwili  Tom do mnie dołączył. Przetańczyliśmy kolejne 6 piosenek, złapałam go za łokieć.
-Idziemy !- krzyknęłam, żeby mnie usłyszał.
Chłopak westchnął i złapał mnie za rękę, po czym wyprowadził z klubu. Chciałam skręcić na deptak prowadzący do hotelu ale Tom pociągnął mnie w przeciwną stronę.
-Chodźmy plażą- powiedział.
Nie chciałam się z nim kłócić więc ustąpiłam mu. Zdjęłam szpilki i weszłam na piasek, w jednej ręce trzymałam buty a w drugiej trzymałam dłoń Toma. Plaża wyglądała pięknie nocą, księżyc odbijał się w tafli wody. Nagle Tom się zatrzymał a ja wpadłam na niego. Spojrzał na mnie z iskierkami w oczach, uśmiechnęłam się.
-O co chodzi ?-spytałam
-Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem w tej chwili szczęśliwy- odpowiedział szczerząc się do mnie.
Spuściłam głowę, żeby nie zobaczył, że łzy napłynęły mi do oczu. Oparłam czoło o jego klatkę piersiową. Nagle poczułam jego ręce na biodrach a potem znalazłam się w powietrzu. Objęłam go nogami w pasie. Widząc jego radość, że jestem tutaj z nim nie mogłam się powstrzymać i wpiłam się w jego usta. 


Tom oderwał się ode mnie.
-Śpimy na plaży ?-spytał, zaśmiałam się
-Wiesz ile ludzi "sypia" na plaży ? Nie chce mieć problemów-parsknęłam, wyszczerzył się do mnie
-Chodziło mi o to, że tutaj możemy być sami ale podoba mi się Twój tok myślenia- powiedział a ja otworzyłam usta z szoku
-To wcale nie tak !
-Mhmm- mruknął przy moich ustach i pocałował mnie.
Drogę do hotelu pokonaliśmy po dość długim czasie, ponieważ co chwila któreś z nas zatrzymywało się aby pocałować lub przytulić drugie. W hotelu zachowywaliśmy się normalnie, staraliśmy się nie wpaść na chłopaków. W korytarzu na naszym piętrze pożegnaliśmy się namiętnym całusem i rozeszliśmy się do pokoi. Zasnęłam mając przed oczami piękny uśmiech Toma.

~~~

Rano usłyszałam, że ktoś wchodzi do mojego pokoju. Byłam tak nie wyspana, że nie miałam nawet siły, aby otworzyć oczy. Ten ktoś położył się koło mnie na łóżku i przykrył się kołdrą.
-Mała, zabij mnie- usłyszałam głos Maxa.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego. Miał wory pod oczami, przekrwione oczy i wyglądał jak sto nieszczęść.
-Czyżby kac ?-spytałam ze śmiechem
-Mhmmm.
-Było tyle nie pić.
-Jakoś tak wyszło.
Parsknęłam śmiechem, Max położył się na moim ramieniu.
-Idziemy dziś na skutery wodne- wyjęczał
-Serio ?! Ale super !- zapiszczałam a on znowu zaczął jęczeć
-Nie drzyj się, ja nie przeżyje tego- powiedział
-Dobra, chodź. Postaram się Cie ogarnąć- powiedziałam za co dostałam buziaka w policzek.
Poszłam do łazienki się ubrać, założyłam bikini a na nie luźną, białą koszulkę sięgającą za pupę z napisem "I Love Beach". Przyniosłam Maxowi wodę i tabletki, potem wysłałam go pod prysznic. Wyglądał trochę lepiej ale bez rewelacji. Gdy chłopak się przebrał zeszliśmy razem na śniadanie. Widzą uśmiechniętego Toma przy stole na mojej twarzy od razu było widać radość. W podskokach podeszłam do stolika chłopaków. Jay i Nathan siedzieli w okularach przeciwsłonecznych, jeden grzebał widelcem w talerzu a drugi mieszał łyżką płatki. Tom szczerzył się cały czas a Siva siedział z telefonem w ręce. 
-Cześć chłopaki !- krzyknęłam radośnie a Jaythan podskoczył na krzesełkach
-Hej- mruknęli
-Cześć, Mała- powiedział Tom puszczając mi oko.
Zaczęliśmy jeść, po śniadaniu poszliśmy jeszcze na chwilę do swoich pokoi a potem na plażę. Udaliśmy do specjalnego budynku przy plaży, gdzie można było wypożyczyć skutery. Gdy zapłaciliśmy za wszystko poszliśmy na brzeg morza. Założyliśmy kamizelki a potem słuchaliśmy instrukcji od instruktora. Powiedział, że jeśli chce, to mogę jechać najpierw z którymś z chłopców a potem sama. Max złapał mnie za rękę więc nawet nie miałam szansy, że usiąść na skuterze Toma. Gdy Parker zobaczył jak siadam za Maxem przewrócił oczami i odpalił swój skuter. Wypłynęliśmy na morze, chłopaki cieszyli się jak dzieci. Zaczęli się ścigać i wygłupiać, najwyraźniej kac już im przeszedł. Max jednak nie szalał tak jak oni, mówił, że nie czuje się najlepiej. Tom dopłynął do nas z głupim uśmiechem.
-Łysy, powiem Ci, że nie umiesz zabawić dziewczyny- powiedział, parsknęłam śmiechem 
-Nie mam siły i ochoty szaleć. Bierz ją, ze mną się zanudzi- powiedział pokazując na mnie kciukiem.
Tom wyciągnął rękę w moją stronę z iskierkami w czach.
-Chodź do mnie- powiedział.
Złapałam jego rękę i wstałam, postawiłam nogę na jego skuterze a potem drugą. Zachwiałam się lekko bo pojazdem bujały fale ale Tom złapał mnie w ostatniej chwili chroniąc od upadku do wody. Uśmiechnęłam się do niego a on do mnie.
-Parker, nie macaj mi siostry- powiedział Max ze śmiechem, od razu otrzeźwiałam i siadłam na Tomem obejmując go w talii 
-Nie będziesz mi rozkazywał- powiedział Tom.
Max chciał mu coś odpowiedzieć ale Parker odpalił silnik i odjechał ochlapując mojego brata wodą. Jeździłam z chłopakiem dość długo, w pewnym momencie wyłączył silnik i odwrócił się do mnie.
-Chcesz poprowadzić ?- spytał
-Jasne !
Jakoś zamieniliśmy się miejscami, chłopak przybliżył się do mnie i objął mnie w talii. Pocałował mnie dyskretnie za uchem po czym wyszeptał : "Dawaj, Mała". Odpaliłam silnik i pojechałam wzdłuż plaży. Gdy wróciliśmy na brzeg wszyscy byli głodni więc zjedliśmy szybko obiad i wróciliśmy na plażę. 
-Tom, chodź się ze mną po ścigać !
-Myślisz, że wygrasz ?-spytał, uśmiechnęłam się cwaniacko
-Tak, tak myślę- powiedziałam kładąc ręce na biodrach
-Uuuuuu !- chłopaki zaczęli się śmiać
-Dobra. O co się ścigamy ?- spytał, nagle odezwał się Max
-Ten kto przegra upija się w klubie do nieprzytomności- zaproponował 
-Stoi !-powiedziałam równo z Tomem.
Ustaliliśmy linię mety i startu założyliśmy kamizelki i wsiedliśmy na skutery. Tom spojrzał na mnie z zadowolonym uśmiechem.
-Nigdy nie widziałem Cie pijanej do nieprzytomności- powiedział gładząc brodę w zamyśleniu
-I nie zobaczysz- powiedziałam słodko.
Nathan odliczył do trzech a potem machnął rękę i ruszyliśmy. Jechaliśmy praktycznie łeb w łeb lecz będąc niedaleko mety stwierdziłam, że tak nie wygram. Skręciłam lekko w bok oblewając Toma wodą i przyśpieszyłam. Pierwsza pojawiłam się na mecie i patrzyłam jak chłopak płynie do mnie cały mokry i wściekły.   


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Na początek chciałabym wam życzyć: 
-zdrowych i wesołych świąt :) 
-aby rok 2014 był lepszy niż ten ;)
-Sylwester był udany i oblany :********
-aby spełniły się wasze najskrytsze marzenia ^^
Mam straszny dylemat co do Toma i Mili. Część z was chce, aby Max się dowiedział a część nie. Mam pomysł, żeby to jakoś trochę pogodzić tylko nie wiem czy mi wyjdzie :D
Next= club, alcohol and a few words too much :p
Kocham was miśki <3333

11 komentarzy:

  1. Zajebisty skąd ty bierzesz takie pomysły jak będziesz miał chwilkę czasu poczytaj moje dziadostwo :D
    http://everybodyknows-tw.blogspot.com/

    do NN i weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś Mikołaj jest nie w sosie, Elf przeleciał mu gosposię, W akcji zemsty dziad brodaty, ruchnął wszystkie inne skrzaty, Renifery oburzone bo ich tyłki też ruszone, a więc życzę ci wszystkiego Najlepszego by Mikołaj cię nie "tego" ;D
    Kocham <3 Weny Życzę! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. niech się dowie! <3

    I pamiętaj: miiiiłooość rooooośnie woooookół naaaaaaas ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Tom sie upije i wygada hmm? :P
    fajnie mi sie czytało ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaaa.. nie mogę się doczekać tej popijawy i tego co wymyśliłam dawaj szybko nexta !!!!
    weny i czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem krótko ja chce next'a =D ten rozdział Lovciam =D. Wesołych i Spokojnych Świąt oraz Udanego Sylwestra =D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty to masz świetnee pomysły :D
    CUDO CUDO CUDOO!!!!!!!
    No to next będziee baaardzo ciekawy ;P
    Jestem ciekawa co wymyślisz z tym Maxem :)
    Weeeny ;*
    I Wesoołych Świat!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli masz już pomysł co do Maxa, Mili i Toma to na pewno jest genialny ;D
    Tom biedaczek będzie się musiał upić haha xd
    Ciekawe co wtedy się będzie działo ;D
    Kilka słów za dużo? Oj będzie impreza ;D
    Życzę Kochanie wesołych Świąt i wszystkie co najlepsze w nowym roku ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  10. jak ja tu dawno nie byłam :P rozdziały świetne <3 wesołych świąt kot :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział genialny :) Coś mi mówi, że pijany Tom = za długi język ^^
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń