piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział 26- Wybaczysz mi przed, czy po ?

Tom zatrzymał swój skuter obok mnie i spojrzał na mnie ze wściekłą miną.
-Oszukiwałaś !- krzyknął oburzony
-Nie mówiłeś, że tak nie wolno- powiedziałam spokojnie, zrobił oburzoną minę
-Myślałem, że to oczywiste !
-Jeśli nie mówisz, że czegoś nie wolno to znaczy, że wolno- powiedziałam a on ochlapał mnie wodą.
Zrobiłam zszokowaną minę a on spojrzał na mnie z uniesioną brwią.
-Nie mówiłaś, że nie wolno- mruknął i odpalił silnik po czym odjechał.
Wpatrywałam się z niedowierzaniem w oddalające się plecy chłopaka. Pojechałam za nim i po drodze rzucając ratownikowi kamizelkę pobiegłam do chłopaków, gdzie Tom już się wściekał. Kiedy znalazłam się obok nich usłyszałam krzyki chłopaka.
-Oszukiwała ! To nie powinno się liczyć !
-Tom, nie umiesz przegrywać- zaśmiał się mój brat obejmując mnie ramieniem, Parker posłał mi chłodne spojrzenie
-Chodźmy do tego klubu, chce mieć to za sobą- mruknął
-Najpierw idziemy do hotelu, trzeba się ogarnąć- powiedział Jay.
Wróciliśmy do swoich pokoi, poczekałam, aż każdy pójdzie do siebie i skierowałam się do Toma. Weszłam tam cicho i bez pukania, chłopak stał przy oknie i opierał się o parapet na zaciśniętych pięściach. Był bez koszulki i nawet stojąc na drugim końcu pokoju widziałam, jak wszystkie jego mięśnie się spinają. Podeszłam do niego i stanęłam za nim, chciałam się do niego przytulić ale bałam się jego reakcji. W końcu był na mnie wściekły, nie wiem czy nadal jest.
-Już jestem spokojny- powiedział cicho jakby czytając w moich myślach, objęłam go od tyłu przyciskając policzek do jego pleców
-To dobrze.
-Przegięłaś, wiesz o tym.
-Wiem.
-Będziemy mieć przez to problemy.
-Dlaczego ?
-Bo ja po alkoholu za dużo mówię, wiesz o tym- powiedział kładąc swoje dłonie na moich, ściągnęłam brwi.
Nie wiedziałam o czym mówi, jednak po chwili zastanowienia dotarło do mnie co właśnie powiedział. To był on, z nim wyszłam z after party po gali. Tom chyba też zrozumiał co powiedział bo szybko odwrócił się do mnie przodem ze strachem w oczach.
-To byłeś Ty...- wyszeptałam 
-Mała ja...- zaczął 
-Okłamaliście mnie, Ty i Nathan. Wiesz ile ja myślałam o tym, czy to byłeś Ty ?!- krzyknęłam 
-Mała ja naprawdę nie chciałem Cie okłamać ale bałem się. Nie chciałem, żeby Max się dowiedział- powiedział 
-Myślisz, żebym mu powiedziała ?!
-Nie ale myślałem, że jeśli nie będziesz mnie pamiętać to między nami wszystko będzie dobrze, że nie będziesz miała mi tego za złe- powiedział szybko 
-Więc wolałeś mnie okłamać ?! Świetnie !- powiedział sarkastycznie, obróciłam się do wyjścia i zaczęłam iść ale chłopak złapał mnie za łokieć tak, że obróciłam się do niego przodem
-Mila, przepraszam. Proszę, wybacz mi- powiedział cicho 
-Puść mnie- powiedziałam
-Nie- wyszeptał
-Tom, puść mnie w tej chwili bo zacznie krzyczeć- powiedziałam ostrzegawczo
-Nie wypuszczę Cie, dopóki mi nie wybaczysz- powiedział i nic się zorientowałam złapał mnie w talii i zarzucił sobie na plecy
-Tom, puszczaj mnie !- wydarłam się a on zaniósł mnie do łazienki, posadził na podłodze i zanim wstałam zamknął drzwi na klucz.
Zaczęłam walić w mnie pięścią, chłopak w tym czasie zamknął na klucz drzwi od pokoju, po chwili drzwi się otworzyły i pojawił się w nich chłopak.
-Będziesz krzyczeć ?-spytał
-Tak !-wrzasnęłam i rzuciłam się na niego ale on podniósł mnie do góry, nie mogłam nic zrobić
-Przestań wrzeszczeć i przestań się miotać bo będę musiał Cie przepraszać w łazience, żeby Twój brat nie słyszał- powiedział trzymając mnie w górze
-Zostaw mnie !-wrzasnęłam znowu, westchnął i wszedł do łazienki.
Zarzucił mnie sobie po raz kolejny na plecy i zamknął drzwi od łazienki a klucz położył na półce, do której nie dosięgałam. Odłożył mnie na ziemie i spojrzał mi w oczy, kipiałam ze wściekłości. Pogłaskał mnie po policzku i już miałam odtrącić jego rękę ale on mnie pocałował. Delikatnie, spokojnie, słodko. Walnęłam go pięścią w ramię ale on objął mnie tak, że moje ręce był ułożone wzdłuż mojego ciała a on mnie obejmował przyciągając mnie jeszcze bliżej siebie. Podniósł mnie lekko do góry i nadal całując zaniósł na koniec łazienki i oparł mnie o ścianę. Oderwał się ode mnie a jego usta znalazły się na mojej szyi.
-Będziesz się na mnie wkurzać ?-spytał cicho
-Tak- powiedziałam zaciskając zęby bo pocałunki Toma zaczynały na mnie działać
-Poradzę sobie z Tym- mruknął.
Podłożył mi nogę i trzymając mnie, położył mnie na wielkim, miękkim dywanie, który leżał na środku pomieszczenia. Położył się na mnie przygwożdżając do ziemi moje nogi.
-Wybaczysz mi przed, czy po ?-spytał przy moich ustach, jęknęłam cicho
-Powinieneś mnie przeprosić normalnie- wyjęczałam próbując się uwolnić
-Ty też mnie zdenerwowałaś a tak się składa, że odkąd Cie rano zobaczyłem w tej koszulce i w tym bikini mam na Ciebie straszną ochotę. Przez Ciebie muszę się upić więc nie będę się z Tobą kochał po pijaku- powiedział niskim głosem a mnie aż przeszły ciarki
-Nie zrobisz tego- wypaliłam, bo nie wiedziałam co powiedzieć.
Chłopak zaśmiał się cicho i nachylił się nad moim uchem.
-Obydwoje wiemy, że zrobię.   
Tom wpił się w moje usta a jego ręce znalazły się na moich udach. Zaczął powoli podciągać mi moją koszulkę tak, że była zwinięta tuż nad pępkiem. Potem złapał jeden ze sznureczków, który był przy dole mojego bikini i patrząc mi w oczy z lubieżnym uśmiechem pociągnął go, rozwiązując mój strój. 
-Dobrze się bawisz ?-spytałam a on się zaśmiał
-Cudownie.
Z drugiej strony też rozwiązał moje bikini i jednym ruchem wyciągnął spode mnie dół od stroju. Wyciągnął je do góry, spojrzał na nie a potem na mnie z szerokim uśmiechem. Przewróciłam oczami a on rzucił je gdzieś w bok. 
-Teraz wreszcie uważnie obejrzę Twój tatuaż- powiedział z cwaniackim uśmiechem.
Jego wzrok zjechał na dół i zatrzymał się na miejscu, gdzie kiedyś były majtki. Zaczął oglądać mój tatuaż a potem przejechał po nim palcem i uśmiechnął się.
-Jest śliczny.



Spojrzałam na niego i puściłam mi oko. Tom za bardzo sobie pozwalał, nie dość, że mnie okłamał to na dodatek przeprasza mnie za to chcą uprawiać ze mną seks w łazience. Byłam na niego wściekła ale z jakiegoś powodu nie chciałam tego przerywać, jednak musiałam chociaż spróbować.
-Tom, łamiesz warunek- powiedziałam, spojrzał na mnie smutnym wzrokiem
-Wiem- wyszeptał
-Jeśli będziesz tak robił, wrócę do domu- ostrzegłam
-Nie pozwolę Ci na to.
Zaczął mnie całować po całym ciele, wiłam się pod nim z rozkoszy.
-Mogę czy nie ?-spytał całując mój tatuaż
-Tak- wydyszałam.
Chłopak wszedł we mnie i zaczął się ruszać, najpierw powoli a potem coraz szybciej. W końcu obydwoje byliśmy zaspokojeni, Tom wyszedł ze mnie i położył się obok na dywanie zamykając mnie w żelaznym uścisku. 
-Proszę nie gniewaj się na mnie, darujmy sobie kłótnie- wyszeptał, westchnęłam
-Dobrze- szepnęłam.
Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
-Tom ?!- ktoś wrzeszczał.
Popatrzyliśmy na siebie i równocześnie zerwaliśmy się na równe nogi. Za zaczęłam zawiązywać bikini a Parker zapinał spodnie. Przejrzał się szybko w lustrze.
-Jak ja wyglądam ?- spytał przeczesując włosy palcami
-Jak po seksie- zaśmiałam się z całej sytuacji
-No to pięknie- parsknął- Zostań tu- powiedział i wyszedł.
Słyszałam jak otwiera drzwi a po chwili usłyszałam głos.
-Nie wiesz gdzie jest Mała ? Chciałem, żeby mi włosy ułożyła- usłyszałam głos Nathana i westchnienie ulgi Toma.
Poprawiłam się i wyszłam z łazienki, Sykes zrobił wielkie oczy. Parker zamknął drzwi do pokoju a potem podszedł do mnie i ściskając mój pośladek dał mi szybkiego całusa. Nathan patrzył na nas z otwartą buzią.
-Widzę, że jest poważnie- wydusił w końcu- Powinniście powiedzieć Maxowi- dodał
-Nie chce o tym teraz gadać- powiedziałam, Nath podniósł ręce w obronnym geście
-Jak chcesz.
Poszłam razem z Nathanem do jego pokoju i szybko ułożyłam mu włosy. Potem wróciłam do siebie, wzięłam prysznic, następnie założyłam sukienkę i buty. Zeszłam na dół i zostawiłam przywitana gwizdami chłopaków. Poszliśmy do klubu, zajęliśmy stolik i wykupiliśmy sporo wódki. Tom pił częściej niż my, widziałam, że nie jest z nim najlepiej. A potem było jeszcze gorzej. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Taki spóźniony prezent na święta :****
Wybaczcie, że nie pisałam ale coś a raczej ktoś nie daje mi pisać rozdziałów xd
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie ^^
Kocham was misie <333333333333333333333

9 komentarzy:

  1. Genialny rozdział. Ciekawe co się wydarzy na tej imprezie, czyżby Tom przypadkiem się nie wygadał??? Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja juz wiem kto ;D haha xdd
    Moja Corcia Slodka :D <3
    Jaka szybka akcja Tom xD
    Jestem pod wrazeniem, ze tak szybko mu sie to udalo ^^
    No zaskoczylas mnie Mala xD
    Pisaj szybko nexta ;***
    Love <33333

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo *__*
    My też cię kochamy :*
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. znow seks mmmm xd
    niech sie Tommy wygada! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow świetny… ja chce next'a.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahh ohhh ahhh <3
    No po prostu już nie mogę ^^
    Aww, zajebisty jak zwykle.
    Kocham, weny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaa.. jakie przeprosiny.. no sex na wszystko xD.. jestem ciekawa czy Tom wygada się po pijaku.. może lepiej żeby w taki stanie się nie wygadał.. hm.. to moje rozmyślenia.. ogólnie przyjemny ale to bardzo przyjemny rozdział.. i mam nadzieję że next będzie szybciej bo nie mogę się doczekać :* weeeny ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział! :))))
    Nathan, Nathan, Nathan??
    Pierwszy raz jestem zawiedziona jego obecnością! xD
    Tom, pij, pij, pij.... Chętnie posłuchamy Twoich wyznań :)
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale przeprosiny :D No nieeeźlee
    Ciekawe czy Tom sie wygada jak bd pijany
    Może powie Maxowi o Mili i sobie?
    Rozdział genialny ^^
    Przyjemnie się czyta twoje rozdziały :)
    Weny Kochana i do nexta ;*

    OdpowiedzUsuń